MYŚL O POLSCE – AMARANTBLUE – SUB SPECIE FUTURUM

DIALOGUE-------E-PRUS-------ESSAY-------PHILOSOPHE-------POEMS1-------POEMS2

YOU TRANSLATE

12 czerwca 2007

Rzeczy nr 4

Tu brakuje rozmachu, sztuki organizacji i rozmysłu. A rosnące PKB - każdy wie (np. nieopacznie słyszę rozmowy w tramwajach czy autobusach), wielu, wielu młodych Polaków musiało wyjechać, a teraz "państwo" (we współczesnym wydaniu polskim, to absurdalny twór - socjo-nowotwór), ściąga z nich podatki, albo też przysyłają fundusze swoim rodzinom.
Kompletna bzdura takie państwo. I ten dziwoląg, proszę dobrodzieja (proszę dobrodziejki), jest w systemacie Unii Europejskiej. Tak - tylko nominalnie. Od lat "okrągłostolaści kolesie" nie potrafią naprawić, prowadzić, zarządzać naszym krajem. A niech by był okrągły stół, to jeszcze nie decyduje o jakości ekonomiki, struktury społecznej, form zarządzania. Wprawdzie utrudnia, bo zbiorowy tow. Szmaciak zapragnął prezesować, i jego dzieci tow. Szmacięta, i jego wnuki tow. Szmaciuki, itp.
Lecz to nie wszystko. Przeszkody, jak się chce, można pokonać. Po co więc rzeczy... nr 4? Naprawdę postarajmy się o Polskę.

Drogi Doktorze Kocurze (był też dr Wilczur, koleżanka twierdzi, że na Kresach powiedzieliby "Wilczura" - masculinum na "a"), nie jestem patriotą; na pewno nie; bo preferuję pontiaki i camele. Doktorze Kocurze, co waćpan teraz spali? (No, niedosłownie.)

Brak komentarzy: