MYŚL O POLSCE – AMARANTBLUE – SUB SPECIE FUTURUM

DIALOGUE-------E-PRUS-------ESSAY-------PHILOSOPHE-------POEMS1-------POEMS2

YOU TRANSLATE

7 czerwca 2012

Ostatni bal

Jutro, tj. 8 czerwca 2012 r., rozpoczną się Mistrzostwa w Piłce Nożnej w Polsce. Impreza w intencji organizatorów ma prezentować nasz kraj jak z najlepszej strony, a przede wszystkim rządzący Polską establishment. Ludzi spod znaku "Koko spoko," itp. W założeniu, jak przypuszczam, organizatorów Mistrzostw powinny dotrzeć do światowej opinii umiejętności i skuteczność polskich europejczyków, którzy przez ok. 22 lata cywilizowali ten fragment Europy. Oczywiście, polskich europejczyków sowieckiej proweniencji.

Wielka feta i sukces. Niestety są środowiska ludzi, którzy zamiast świętować przygotowane igrzyska, pojawią się na ulicach, by protestować, by poniekąd przeczyć ogólnej euforii sukcesu, szczęścia, zwycięstwa... I do światowej opinii dotrze obraz nieucywilizowanych kreatur, istot z wiecznymi pretensjami, rozwydrzonych i religijnych osobników. W sumie obraz Polaków, którzy przecież nie nadają się do życia lub uczestnictwa w nowoczesnym świecie. Ponieważ nie rozumieją dlaczego to, rosyjscy kibice 12 czerwca 2012 r. chcą w Polsce obchodzić swoje "narodowe" święto spod znaku sierpa i młota. Nie rozumieją, że na czas igrzysk obowiązuje zawieszenie np. polskiej pamięci historycznej. Nie chcą docenić łaski wielkich i możnych, iż przed tragedią pozawala się im przez chwilę bawić. Nawet polscy kibice, zwani "kibolami," nie doceniają łaskawego organizatora i szykują polityczne hasła, awantury, zamieszki.

W najśmielszych snach lub najbardziej fantastycznych nie można było przewidzieć, że sceny z "Dramatów" Witkacego staną się rzeczywistością, a skowyt wariata i kretyna pt. "Koko spoko" sygnałem do uruchomienia spektaklu absurdu. Gdyby te sprawy wydarzyły się w Koziej Wólce, Dolnym Pacanowie, Wąchocku (nie obrażając rzeczywistych miejscowości), byłyby adekwatne rangą i poziomem przygotowań. Lecz to dotyczy całej Polski - w okresie tragicznego przełomu. Ostatni bal przed socjotechnicznym przekreśleniem pozytywnego rozwoju Polski. Ostatni bal, za który zapłacą "biali murzyni," czyli Polacy - jakby nieistotne dla kondycji ekonomicznej i społecznej Polski były: wartość długu publicznego oraz długu międzynarodowego. Brakowało tylko jeszcze tej "wesołej twórczości." 

Przed upadkiem w przepaść wydarzy się ostatni bal. Mistrzostwa w Piłce Nożnej w Polsce 2012 r. są także podsumowaniem ok. 22 lat politycznego eksperymentu, nazwanego transformacją. Nie sprawdziły się w tym okresie: żadna polityczna lub społeczna grupa, partia, stronnictwo, środowisko; kariery ludzi, których geneza leży w projekcie tzw. Okrągłego Stołu; czy też rezultaty późniejszych korekt parlamentarnych. Gdy miną igrzyska, prawda wyjdzie na jaw. Jaka?

A jednak musimy trwać z uporem przy jednej bramie. W zasadzie kondycja polskiej racji stanu zależy wyłącznie od naszych decyzji. Międzynarodowe korporacje lękają się i gubią wobec wolnej woli i konsekwencji ludzi reprezentujących świat wartości. Tu chodzi o proste sprawy - podstawą była i jest wiara, dziedzictwo poprzednich pokoleń Narodu Polskiego. Pamiętajcie, fundament twardy jak diament.