MYŚL O POLSCE – AMARANTBLUE – SUB SPECIE FUTURUM

DIALOGUE-------E-PRUS-------ESSAY-------PHILOSOPHE-------POEMS1-------POEMS2

YOU TRANSLATE

19 lipca 2007

Elixir - alernatywne źródło napędu

Czy jest zatem sens "babrania" się we wszech-oganiającej umysłowości homo grilla, homo sovieticus? W tym rzecz, że ta umysłowość wciska się wszędzie, zmusza do wysłuchiwania swojej artykulacji. Właśnie artykulacji, ponieważ słowa tam pomieszczone są cieniem rzeczywistych słów, sensu odbitego w krzywym zwierciadle. Homo grill, homo sovieticus, obecna klasa rządzących naszym krajem - ma ogromne problemy z posługiwaniem się językiem polskim.

Lecz również odbiorcy tych wypowiedzi mają duże problemy z rozumieniem tekstu lub odbiorem jakiejkolwiek informacji zawartej w wypowiedzi - spisanej czy wyrażonej mową. Ba, gdyby nie było takich problemów, w Sejmie Rzeczypospolitej nie byłoby obecnej klasy rządzących. Np. wyborcy odebraliby komunikat rzeczywiście zawarty w tzw. programach wyborczych lub w wypowiedziach reprezentantów czegoś tam (bo przecież nie partii politycznych, a wyłącznie koterii "parlamentarnych"... jednym z ojców naszego szlachetnego bobasa był wódz, a drugim, buc), czyli brak oczekiwanego komunikatu - i nie zagłosowaliby na tych ludzi.

Niestety taka sytuacja trwa już od 1989 r. Trudno stwierdzić, że są to efekty stosowanej socjotechniki. Rzecz nie powstała też przez samorództwo. Ale co tam - podziwiajmy na przymus rozgrywający się wodewil w kraju demokrato-podobnym... Chciałem powiedzieć, w państwie prawo-podobnym - to rodzaj ekstraktu z buraków pastewnych.