MYŚL O POLSCE – AMARANTBLUE – SUB SPECIE FUTURUM

DIALOGUE-------E-PRUS-------ESSAY-------PHILOSOPHE-------POEMS1-------POEMS2

YOU TRANSLATE

31 sierpnia 2012

U progu września 2012 r. - a brak elementarnego statusu własności

Szykuje się burzliwy wrzesień 2012 r. Początkiem passy będzie patriotyczna i religijna demonstracja 1 września 2012 r., między gg. 17-19, w Warszawie - od Katedry Św. Jana do Bazyliki Św. Krzyża. Te formy protestu mają wywrzeć nacisk, by doszło w Polsce do politycznych zmian. W efekcie nacisków mógłby powstać tzw. rząd fachowców np. pod przewodnictwem prof. Michała Kleibera lub odpowiednia sytuacja, by rozpisać nowe wybory parlamentarne - czyli afera Amber Gold uruchomiła ostrą rozgrywkę polityczną. W domyśle więc powinno zmienić się dużo, by nie zmieniło się nic.

Przyczyną kolosalnej zapaści ekonomicznej Polski w rzeczywistości jest nieracjonalny system finansowy, który przerzuca koszty braku reform na Polaków. W ramach tego systemu funkcjonują przymusowe świadczenia na rzecz państwa, natomiast państwo nie wywiązuje się z deklarowanych świadczeń wobec podatników lub czyni to opieszale. Nie będę wymieniał szczegółowo szeregu instytucji ulokowanych, powiedzmy, na podstawie prawa państwowego, które dokonują "zawłaszczenia mienia." Sedno procederu nie tkwi w sposobach działania tych instytucji, mimo pozorów - sedno znajduje się w paradygmacie systemu finansowego. A rzecz uruchomiono jako element transformacji 1 stycznia 1990 r. W tamtych czasach trudno było komukolwiek wytłumaczyć, że jeśli płacisz podatki, żądaj od państwa adekwatnych usług, sprawdź siłę własnych pieniędzy. Zresztą była to epoka Jacka Kuronia i gorącej zupy dla bezrobotnych - nie ganię tego bezinteresownego odruchu. W tej scenie zawiera się absurd, ekonomiczny performance. A z roku na rok było coraz gorzej.

Generalnie od samego początku tzw. transformacji w Polsce zwykły obywatel był przedmiotem gry finansowej, a nie podmiotem, tak samo, jak w realiach komunistycznego państwa, które ponoć odeszło w przeszłość, w czerwcu 1989 r. Oczywiście, nic podobnego nie wydarzyło się, zmieniła się jedynie scenografia. Zastosowano techniki kształtowania obiegu podatkowego, przeniesione z Europy Zachodniej (kraje skandynawskie, szczególnie system podatkowy Szwecji), które w centralistycznej gospodarce postkomunistycznej przyjęły formę represji. Niesamowita wręcz aktywność Polaków na początku lat 90-tych XX w. nie zmieniła złych tendencji ekonomicznych w Polsce. Nie mogło być inaczej, ponieważ nie przywrócono prawa własności (logicznego prawodawstwa) - i tak jest do dzisiaj. Zatem wszelkie zmiany polityczne, gdy nie zakładają wprowadzenia racjonalnego systemu ekonomicznego i finansowego nie mają sensu. Nie da się już utrzymać status quo.

Systemat finansowy, który obowiązuje w Polsce, był opracowany w instytutach planistycznych Moskwy w epoce tzw. pierestrojki - by "na wieczność" odcinać kupony od kapitalizmu i innowacyjności kraju, ktory rozpoczął się odbijać od komunistycznego dna.

Brak komentarzy: