MYŚL O POLSCE – AMARANTBLUE – SUB SPECIE FUTURUM

DIALOGUE-------E-PRUS-------ESSAY-------PHILOSOPHE-------POEMS1-------POEMS2

YOU TRANSLATE

19 sierpnia 2012

Homo sovieticus - bękart Darwina

Znajdujemy się, kraj i nacja, na krawędzi przepaści - ekonomicznej, finansowej, społecznej, narodowej i religijnej. Doszło w Polsce do takiej trywializacji norm postępowania; oczywiście, był to proces stymulowany przez tzw. sfery polityczne; że teraz próby naprawy sytuacji lub statusu Polski, próby skuteczne w przewidywalnej perspektywie lat, są czystą fantazją. Bóg Najwyższy raczy wiedzieć, jakimi racjami kieruje się postsowiecki homo sovieticus w naszym kraju - chyba, że rzeczywiście chodzi o ulokowanie czegoś na kształt obozu koncentracyjnego, trochę przesadzam, na znacznym obszarze europejskim.

Polska w ramach sowieckiej wojny psychologicznej jest jedynie pretekstem, eksperymentem, sparingiem przed większą rozgrywką - zdobyciem Europy. Położeniem Europy na kolana homo sovieticus osiągnie stan ekspiacji, rozładuje podświadomy kompleks niższości i ukrywany lęk przed chińskim zagrożeniem (perspektywa 5-10 lat). Przypomina to układ polityczny świata opisany przez George Orwella w książce "1984." W zasadzie projekty "uporządkowania" przeludnienia współczesnego świata zmierzają w tą stronę. Jakie więc efekty powinny pojawić się w realizacji futurologicznych projektów? Np. 3-4 imperia, pełna kontrola nad dystrybucją złóż naturalnych, pełne opanowanie spontanicznej demografii, reglamentacja i ścisły nadzór wobec wolności opinii, wolności przepływu informacji, wolności osobistego wyboru, itd.

Na naszych oczach powstają dwa światy - świat realny i nierealny, a lepiej jeszcze powiedzieć, system ugruntowany i system "wyrzucony poza nawias." W Polsce ten proces w ciągu ostatnich 2 lat (od daty Tragedii Smoleńskiej) nabrał niebywałego rozpędu. Sam sposób podejścia międzynarodowej opinii publicznej i kreatorów trendów informacyjnych świadczy o niezrozumieniu sensu smoleńskich wydarzeń (10 kwietnia 2010 r.) i późniejszych metod wyjaśniania tej tragedii. Nie rozumie się i tym samym nie uznaje (nie przyjmuje do wiadomości) całej procedury stosowanej wobec Polski wojny propagandowej, psychologicznej - socjotechnicznego drastycznego testu. Przede wszystkim brak jednoznacznego sprzeciwu wobec wydarzeń w Czeczeni i tych spod Smoleńska jest wyraźnym sygnałem dla sprawców, że wybrali odpowiednią oraz skuteczną drogę. Tak, tego się od nich oczekuje - tyranii, niszczenia państw i kultur, masowej eksterminacji narodów, które nie pasują do globalnej układanki. Nie harmonizują ze światem fikcji - uznanym za współczesny realny świat (po miasteczkach i wioskach sowieckiej Rosji jeździło w latach 30-tych XX w. obwoźne kino, by wmawiać fikcję wydarzeń Rewolucji jako historyczną prawdę; obraz filmowy działał na podświadomość analfabetów).

W świecie realnym, w świecie uznanym za realny, są inne problemy, których szybkiego rozwiązania domagają się elity. Tu występują rzeczywiste potrzeby. Dyscyplinującą i porządkującą ideą nowego imperium Atlantydy będzie załogowy lot na Marsa. Patrząc przez pryzmat przyszłych osiągnięć i z perspektywy lotu na Marsa - jeden naród mniej lub więcej - czy nie wszystko jedno? Tak właśnie fikcja niszczy rzeczywistość. 


Brak komentarzy: