MYŚL O POLSCE – AMARANTBLUE – SUB SPECIE FUTURUM

DIALOGUE-------E-PRUS-------ESSAY-------PHILOSOPHE-------POEMS1-------POEMS2

YOU TRANSLATE

19 października 2008

Nocturn

Zapowiada się ciężki tydzień. Najbliższe dni będą testem dla polskiego systemu finansowego, a nawet doprecyzowując charakter tego egzaminu - będzie to test polityczno-finansowy. Oczywiście, już daje się przewidzieć efekty. Polski system finansowy zaprzepaścił 18-letnią szansę przemiany, rozwoju i wzrostu gospodarczego. I teraz to wszystko wyjdzie na jaw. Zatem będziemy w przyspieszonym tempie oglądać tragi-farsę, jak na starym filmie w konwencji czarno-białej. Dużo bieganiny, szamotania się, obwiniania...

Do tej pory tzw. analitycy finansowi, rynkowi, ekonomiczni, itd., bagatelizowali procesy światowego kryzysu - pocieszając opinię publiczną, że sytuacja finansowa w Polsce jest wprost znakomita. Twierdzili również, iż jeśli kryzys zbliży się do Polski, to nasz kraj da odpór złym tendencjom. Z ich analiz wynikało nawet, że Polska jest "wyspą spokoju" pośród rozszalałego oceanu. Przeszło trzy tygodnie temu pojawił się zaskakujący pomysł, by Polska weszła jak najszybciej do strefy Euro (w latach 2011-2012). Czyli mieliśmy do czynienia na kanwie światowego kryzysu finansowego z tzw. wesołą twórczością. Szkoda, iż autorami tego wręcz surrealistycznego przedsięwzięcia był (i jeszcze jest) polski Rząd. Ta nonszalancja, wymowna ucieczka w świat marzeń, zemszczą się niebawem. Ponieważ mogło być inaczej - choćby trochę lepiej. Przede wszystkim trochę racjonalniej.

Zły start u początków - wypadało bowiem polskim elitom władzy i finansów przygotować program naprawczy, przygotować choćby skromny program i poinformować o nim rzetelnie, np. co robić w momencie załamania się systemu (jasne, tu przemawia przeze mnie naiwność). Lecz czas, gdy światowy kryzys dopiero się rozkręcał, polskie elity władzy i finansów przeznaczyły na socjotechnikę (bo ponoć uporczywie wmawiane kłamstwo staje się po jakimś czasie prawdą). Niestety taki jest obraz - mglisty, tragiczny i zarazem absurdalny. Patrząc z dystansu będą to wydarzenia komiczne, bo świat nie kręci się wyłącznie wokół pieniędzy.

Nie ma doskonałych ludzi; nie ma doskonałej władzy; nie ma doskonałych sposobów rozwiązywania problemów. Tak, to niemożliwe. Lecz wypadało (również przez naiwność, zakładam, że polskie elity władzy i finansów składają się z rozsądnych ludzi) przygotować społeczeństwo na trudne wydarzenia, to mogłoby pomniejszyć ich drastyczność, niepotrzebny przesyt tragedią osobistą i grupową. No cóż, stało się inaczej. Teraz nie ma czasu na korektę. Zegar miarowo pochłania sekundy, minuty, godziny. Zbliżamy się nieuchronnie...

Brak komentarzy: